Zapora z szyn na przystanku Dębe Wielkie

Obecnie przez tory przystanku kolejowego Dębe Wielkie nie przejedziemy przez przejazd kolejowy, bo taki nie funkcjonuje od dziesiątek lat. Samochody przejeżdżają nad torami przystanku przez wiadukt kolejowy, po którym biegnie droga krajowa nr 92. 200 metrów na zachód od wiaduktu działał jeszcze jeden przejazd kolejowy po którym pozostał pewien ślad na ziemi, a dla "chętnych", którzy niewątpliwie znaleźliby się, aby przejechać przez tory ustawiono barierę, wykonaną z szyn kolejowych. Oczywiście bariera nie stanowi żadnej przeszkody dla pieszych, którzy od czasu do czasu skracają sobie drogę w tym miejscu, przechodząc przez tory linii terespolskiej.

Szyny z których zbudowano zaporę już dawno nie były malowane, a sama zapora chyli się ku upadkowi - dosłownie i w przenośni. Z tych prostych faktów można wysnuć wniosek, że nikt się do niej nie przyznaje, skoro pozostawiono zaporę na pastwę rdzy. Tylko blade, przypominające żółty kolor pomalowane pasy na szynach świadczą o tym, że ktoś w przeszłości interesował się tą zaporą. Przy bliższym przyjrzeniu się szynom tylko na jednej z nich znalazłem cechę hutniczą. Ponieważ pozostałe szyny mają identyczne wymiary, więc z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, ze są to szyny typu S49, wyprodukowane w Hucie Pokój w 1956 roku. Określenie miesiąca produkcji szyny z cechą jest już wyzwaniem, bo rdza zrobiła swoje. Liczba kropek określająca miesiąc wynosi albo 7, albo 9, więc szyna została wyprodukowana w lipcu lub we wrześniu 1956 r.

| zdjęcia z 21 września 2018 roku |

Komentarze

  1. Takich szlabanów na linii terespolskiej jest sporo, w tym na terenie Warszawy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz